Czy technologia NFT rozwiąże problem podrabianych towarów?

W przestrzeni publicznej coraz częściej możemy się spotkać z pojęciem NFT (z ang. non-fungible token), czyli – upraszczając – jednostką danych zapisaną w blockchainie (bazie danych, na której opierają się kryptowaluty). Emanację wspomnianego zapisu może stanowić konkretne dzieło sztuki, fotografia, grafika, odzież i wiele więcej – właściwie każdy rodzaj twórczości, jaki może przywołać wyobraźnia. Dobrym przykładem jest marka Nike, która z powodzeniem wprowadza na rynek kolekcję obuwia w technologii NFT. Wedle doniesień medialnych rekordowa kwota za nabycie jednego cyfrowego egzemplarza sneakersów NFT Nike wyniosła aż 134 000 dolarów[1].
Wyjątkowość wspomnianego rozwiązania ma polegać na tym, że mamy do czynienia z unikatowym, niewymienialnym tokenem – nabywając konkretne NFT, otrzymujemy więc certyfikat autentyczności i pewność, że posiadamy jedyne w swoim rodzaju dobro cyfrowe, które przedstawia także wartość majątkową. Takie przynajmniej jest założenie NFT, co z uwagi na unikatowy zapis w technologii blockchain, jak również uwzględnienie poszczególnych danych w przedmiocie choćby twórcy danego NFT, czasu jego powstania czy też zakresu praw, jakie twórca przekazuje nabywcy, wydaje się wręcz doskonałym gwarantem oryginalności. Czy jednak na pewno tak jest?
W lutym tego roku media obiegła informacja o zidentyfikowaniu podrobionych NFT na giełdzie Cent – doszło do zawieszenia znacznej liczby transakcji, co stanowiło dosyć żmudną aktywność, gdyż zablokowanie jednego konta powodowało powstanie kilku kolejnych[2]. Podobny problem dotyczył zarzutów francuskiej marki modowej Hermès i jednej z jej flagowych torebek – Birkin. Jeden z amerykańskich artystów rozpoczął bowiem sprzedaż tokenów MetaBirkin, które stanowiły artystyczne modyfikacje słynnej torebki domu mody Hermès w formie NFT. Działania te zostały zakwestionowane przez Hermèsa jako naruszające prawo do znaków towarowych spółki, niewątpliwie posiadających także renomowany charakter[3]. Warto zatem przyjrzeć się wskazanej powyżej problematyce na gruncie obowiązujących w Polsce przepisów prawa karnego stosowanych do zwalczania podróbek.

W pierwszej kolejności posłużmy się definicją podrobionego znaku towarowego. Zgodnie z przepisami polskiej ustawy Prawo własności przemysłowej[4] jest to użyty bezprawnie znak identyczny lub taki, który nie może być odróżniony w zwykłych warunkach obrotu od znaków zarejestrowanych dla towarów objętych prawem ochronnym. Wydaje się zatem, że w przypadku dóbr NFT posługujących się takim znakiem towarowym powyższa definicja „znaku podrobionego” jest możliwa do zastosowania. To, na co należy zwrócić uwagę, to konieczność posiadania zarejestrowanego znaku towarowego – tylko bowiem takie znaki towarowe podlegają ochronie na gruncie polskich przepisów karnych. Znak ten nie musi być jedynie identyczny; upraszczając nieco zawiłą definicję podaną w dalszej części przepisu – znak ten może być również podobny do zarejestrowanego znaku towarowego. Istotną kwestią jest zawężenie ochrony prawnokarnej do towarów objętych specjalizacją dla danego znaku towarowego. Tutaj mogą się pojawić pierwsze wątpliwości w zakresie dóbr cyfrowych. Dla jakich klas towarowych należy bowiem zarejestrować NFT? Patrząc na aktualną listę towarów i usług klasyfikacji nicejskiej, mogłyby to być towary umieszczone w klasie 9 lub usługi wskazane w klasie 41. Tymczasem dla towarów będących w obrocie jako egzemplarze materialne będą to odmienne klasy, dotyczące poszczególnych rodzajów produktów. W takiej sytuacji nie można będzie uzyskać ochrony prawnokarnej, chyba że mielibyśmy do czynienia z renomowanym znakiem towarowym, który jest chroniony poza granicami specjalizacji (co zapewne dotyczyłoby przykładów podanych powyżej, czyli znaków towarowych Nike czy Birkin). Oczywiście jeśli dany znak towarowy byłby chroniony także w klasach właściwych dla NFT (co będzie miało miejsce przeważnie wtedy, gdy dana spółka podbija już rynek NFT), ochrona nie napotyka żadnych trudności.
Wydaje się też, że w sytuacji zwalczania podróbek NFT będą zachodzić pewne trudności natury praktycznej związane z namierzaniem tego procederu przez organy ścigania. W przypadku produktów materialnych obecnych w obrocie organy ścigania mogą identyfikować podrobione towary podczas wykonywania czynności operacyjno-rozpoznawczych i następnie dokonywać ich fizycznego zajęcia w ramach prowadzonych butików, stoisk czy hal targowych. W przypadku NFT podjęcie takich działań nie jest możliwe. Co więcej, aby w ogóle zidentyfikować podróbki NFT, konieczna jest obecność na wybranej giełdzie NFT, co możliwe jest poprzez założenie na niej konta oraz obrót kryptowalutą pozwalającą na nabycie NFT (aktualnie najpopularniejszą kryptowalutę do nabycia NFT stanowi ethereum). Wydaje się jednak, że organy ścigania mogą uzyskać dostęp do takich giełd w podobny sposób, w jaki identyfikują naruszycielskie działania na innych platformach sprzedażowych. Problemem może się okazać jedynie to, że zajęcie fizycznie istniejących towarów będzie niemożliwe. Ich zabezpieczenie zatem będzie się musiało odbywać za pośrednictwem innych, cyfrowych środków, aby możliwe było zebranie odpowiedniego materiału dowodowego do prowadzonego postępowania przygotowawczego i wreszcie później – do toczącego się postępowania sądowego. Wydaje się także, że istotnym elementem skuteczności podjętych działań będzie ścisła współpraca właścicieli giełd z organami ścigania i identyfikacja kont, za pośrednictwem których sprzedawane są podrobione NFT, które winny być natychmiast blokowane. Nie powinna być to jednak jedyna reakcja na dokonane naruszenie – zgodnie bowiem z polskimi przepisami penalizowane jest zarówno oznaczanie produktów podrobionymi znakami towarowymi, jak i obrót takimi towarami, a więc odmienne czynności sprawcze. Każde z tych zachowań może podlegać karze – grzywny, ograniczenia wolności lub nawet pozbawienia wolności. Ta ostatnia kara jest przewidziana jako jedyna prawnokarna reakcja na działalność przestępczą polegającą na uczynieniu z tego procederu stałego źródła dochodu lub podejmowaniu takich czynności w stosunku do towaru o znacznej wartości. W przypadku podróbek NFT ważne jest również, aby sami uprawnieni wykazywali się wzmożoną czujnością wobec znaków towarowych i naprowadzali organy ścigania na nielegalne kopie.
Ostatnim wątkiem istotnym z perspektywy ochrony praw uprawnionego do znaku towarowego jest możliwość naprawienia szkody, co także można osiągnąć w ramach toczącego się postępowania karnego. Jej wyliczenie często nastręcza trudności w zwykłych warunkach obrotu, więc tym bardziej będzie miało to miejsce w przypadku podróbek w postaci NFT. Jak bowiem w sposób wiarygodny oszacować poniesioną szkodę przez podmiot, który co do zasady obraca towarami materialnymi, a do naruszenia doszło za pośrednictwem dobra cyfrowego w postaci NFT? Odpowiedź nie jest oczywista, więc zapewne dobrym rozwiązaniem będzie sięgnięcie do instytucji nawiązki (orzekanej, gdy oszacowanie wysokości szkody jest znacznie utrudnione). Jednak to, czy w tego typu sprawach w ogóle będzie można mówić o wystąpieniu szkody, pokażą przykłady występujące w praktyce.
Reasumując, obrót dobrami cyfrowymi w postaci NFT będzie niewątpliwie stanowić wyzwanie dla organów ścigania, zarówno pod kątem metod działania przy identyfikacji naruszenia, jak i w odniesieniu do zabezpieczenia odpowiedniego materiału dowodowego. Zapewne będzie to również wyzwanie legislacyjne.
[1] G. Kubera, Nike zarobiła 185 mln dolarów na sprzedaży NFT, 24.08.2022, https://mycompanypolska.pl/artykul/nike-zarobila-185-mln-dolarow-na-sprzedazy-nft/9962 (dostęp: 4.10.2022).
[2] D. Górecki, Uwaga na fałszywe NFT. Giełda zawiesza transakcje ze względu na zalew podróbek, 15.02.2022,
https://ithardware.pl/aktualnosci/uwaga_na_falszywe_nft_gielda_zawiesza_transakcje_ze_wzgledu_na_zalew_podrobek-19901.html (dostęp: 4.10.2022).
[3] Hermès oskarża artystę o nielegalny handel tokenami NFT z torebkami Birkin, 28.01.2022, https://www.wirtualnemedia.pl/artykul/hermes-torebki-birkin-nft-pozew (dostęp: 4.10.2022).
[4] Ustawa z dnia 30 czerwca 2000 r. Prawo własności przemysłowej (t.j. Dz. U. z 2021 r., poz. 324).