Pod koniec lipca opublikowano projekt przepisów regulujących umowę franczyzy. Choć na razie zrezygnowano z bardziej kontrowersyjnych pomysłów (jak ochrona na ścieżce administracyjnej), to niektóre z proponowanych rozwiązań mogą wywoływać niepokój wśród franczyzodawców. Dotyczy to w szczególności ograniczeń dla stosowania w umowie franczyzy zakazu konkurencji.

Zakaz konkurencji jest standardową klauzulą w umowie franczyzy, która może odnosić się zarówno do okresu trwania umowy, jak i określonego czasu po jej rozwiązaniu lub wygaśnięciu. Ma ona na celu zabezpieczenie know-how franczyzodawcy, który ujawniany jest franczyzobiorcy, przed jego wykorzystywaniem dla innych celów niż realizacja zawartej umowy. W przypadku braku takiego zakazu franczyzobiorca mógłby otworzyć swój własny konkurencyjny biznes nawet dzień po rozwiązaniu umowy z franczyzodawcą. Takie ryzyko jest trudne do zaakceptowania, stąd powszechnym stało się stosowanie zakazów konkurencji po ustaniu umowy franczyzy. O wadze tego rozwiązania świadczy najlepiej to, że pomimo potencjalnych zastrzeżeń na gruncie prawa konkurencji, stosowanie zakazu konkurencji jest dopuszczalne w porozumieniach wertykalnych pod określonymi warunkami.

Opublikowany projekt regulacji franczyzy zakłada ograniczenia dla stosowania klauzul zakazu konkurencji. Proponuje się mianowicie, by po rozwiązaniu umowy franczyzy zakaz konkurencji mógł obejmować wyłącznie zobowiązanie franczyzobiorcy do nietworzenia konkurencyjnego systemu franczyzowego przez okres nie dłuższy niż rok od dnia rozwiązania umowy franczyzy. Taki zakres dopuszczalnego zakazu konkurencji nie chroniłby efektywnie interesu franczyzodawcy, jako że odnosi się on wyłącznie do tworzenia konkurencyjnego systemu franczyzowego, ale już nie do otwarcia własnego biznesu niebędącego franczyzą.

Należy wyrazić nadzieję, że to uchybienie zostanie skorygowane w toku prac legislacyjnych.